(…) Dzień zaczął się ciekawie. Wstaję i oczom nie wierzę. Mimo, iż bardzo liczyłem na Brexit, to uważałem, że Brytyjczycy, których straszono wizją armageddonu zagłosują za pozostaniem w strukturach UE. Ostatecznie wyspiarze wykazali się rozsądkiem i jako pierwsi zdecydowali o ewakuowaniu się z tonącego okrętu, jakim jest niedemokratyczna oraz zbankrutowana Unia Europejska. Referendum, mimo, iż teoretycznie ogranicza się do Wielkiej Brytanii, zostanie zapamiętane jako dzień, w którym rozpadła się UE. Implikacji zarówno na poziomie geopolitycznym jak i finansowym jest co niemiara. (…)
(…) Dwa lata temu praktycznie we wszystkich zachodnich krajach przygotowano legislację zmieniającą zasady upadłości banków. Dawniej, gdy bankrutował jeden bank depozyty (środki na kontach) były wypłacane z funduszu gwarancyjnego zasilanego przez banki. W razie większych problemów państwo przejmowało odpowiedzialność za depozyty. (…)
(…) Przez wiele lat każdemu kto twierdził, że ceny złota i srebra są sztucznie zaniżane, przypinano natychmiast łatkę propagatora teorii spiskowych. Oliwy do ognia dolało CFTC, które po 5-letnim dochodzeniu w 2013 roku stwierdziło, iż o żadnej manipulacji nie ma mowy. Jak miało być inaczej, skoro szefem agencji był dawny pracownik Goldmana. (…)
(…) Często w moich artykułach odwołuję się do umierającego standardu petrodolara jako głównego zagrożenia zarówno dla systemu monetarnego jaki znamy oraz dla USA. Pod pojęciem petrodolara rozumiemy system, w którym handel ropą, gazem jak i prawie wszystkimi surowcami odbywa się z wykorzystaniem dolara. Ogromny globalny popyt na dolary umożliwiał przez lata USA drukowanie dolarów i finansowanie nimi deficytu. Jeżeli rząd chciał sfinansować jakiś projekt dodrukowywał dolarów i wydawał je bez większego uszczerbku dla stabilności dolara gdyż jego powszechne zastosowanie sprawiało, że dodatkowa ilość waluty szybko rozpływała się w globalnym systemie transakcyjnym. (…)
(…) Pod koniec zeszłego tygodnia Europejski Bank Centralny wszedł w nowy etap szaleństwa. Bank centralny, który powinien stać na straży stabilizacji monetarnej, robi wszystko co w jego mocy, aby zniszczyć wspólną walutę. Jeszcze 10 lat temu podobne działania podejmowane były wyłącznie przez przesiąknięte korupcją banki centralne krajów Trzeciego Świata. Dziś jednak mamy do czynienia z nowym standardem, z którego konsekwencji niestety mało kto zdaje sobie sprawę. Wracając jednak do konkretów: na czwartkowym posiedzeniu ogłoszono kilka zmian, z których trzy mają bardzo istotne znaczenie. (…)
(…) O Jedwabnym Szlaku pisałem już kilka miesięcy temu; jednak od tego czasu sporo się zmieniło, a projekt się rozwinął. Przypomnę więc krótko uwarunkowania geopolityczne.Chiny, chcąc pokonać USA w walce o światową dominację, muszą wygrać walkę ekonomiczną. Stany Zjednoczone dominują na oceanach, a to właśnie przez nie przebiegają wszystkie główne szlaki handlowe. Bez dostępu do światowych rynków, chińska ekonomia szybko się załamie z powodu spiętrzenia się długu i gigantycznych mocy produkcyjnych, które polegają na eksporcie towarów na wszystkie kontynenty. (…)
(…) Na łamach ostatniego wydania GEAB zamieszczono ciekawą publikację obrazującą przesunięcie ekonomicznego centrum świata. Opracowanie przygotowano na bazie globalnego PKB oraz udziału każdego państwa. O ile w przeszłości mieliśmy do czynienia z powolnymi ruchami o tyle mniej więcej od roku 2000 do 2010 nastąpił ogromny skok w kierunku wschodnim. Był on spowodowany zmniejszeniem znaczenia USA oraz gwałtownym wzrostem potęg azjatyckich. Mowa tu nie tylko o Chinach ale i Indiach, Indonezji czy Korei. (…)
(…) Wczoraj po raz pierwszy od 9 lat FED podniósł stopy procentowe. Bank centralny Stanów Zjednoczonych zrobił ostatecznie to, co zapowiadał od ponad roku. Dalsze odkładanie podwyżki w czasie pozbawiłoby FED resztek wiarygodności. Stopy procentowe ostatecznie podniesiono zaledwie o 0,25% co jest w zasadzie ruchem marginalnym, ale samo zasygnalizowanie początku cyklu podwyżek ma ogromne znaczenie. (…)
(…) W ostatnim wywiadzie dla NTV wspomniałem, iż Komisja Europejska dała 11 krajom UE, m.in. Polsce dwa miesiące na wdrożenie dyrektywy związanej z Bail-In. Chodzi o tzw. „Restrukturyzację oraz uporządkowaną likwidację banków”. Tego czy polski rząd dostosuje się do dyrektywy jeszcze nie wiadomo. Zapewne pod groźbą ogromnych kar zmiany zostaną wprowadzone, co niewątpliwie powinniśmy monitorować. (…)
(…) Artykuły „techniczne” nie są zbyt ciekawe, ale uważam, że raz na jakiś czas warto do nich sięgnąć, aby zrozumieć, jak działają rynki finansowe. Dziś chciałem Wam odświeżyć kilka pojęć, pozwalających na określenie czy akcje na danym rynku są wyceniane atrakcyjnie, czy może są akurat w fazie bańki spekulacyjnej? (…)
(…) Mimo iż tematykę funduszy omawiałem kilkukrotnie, to postanowiłem zrobić małe odświeżenie. Ostatecznie dla wielu osób inwestowanie ogranicza się do lokaty bankowej lub kupna jednostek funduszy inwestycyjnych. Zamiast jednak pisać o tym, jak funkcjonują fundusze zaprezentuję Wam moje stanowisko, a konkretnie wyjaśnię, czemu nie inwestuję poprzez polskie fundusze. (…)